Są to pierwsze prezerwatywy, z którymi nie czułam dyskomfortu. Być może dlatego, że są wykonane z innowacyjnego materiału Skynfeel. W każdym razie wreszcie przekonałam się, że używanie prezerwatyw nie musi oznaczać rezygnacji z przyjemności i 100% odczuwania doznań.
Do testowania otrzymałam także żel intymny. I tu prawdziwe WOW! Serio. Wiele rzeczy mówią w reklamach czy piszą w ulotkach. Każdy żel ma zwiększać doznania, super smakować, ekstra nawilżać i inne pierdu pierdu itd. Natomiast to co piszą o tym żelu sprawdziło się w 100%!!!
"Wyjątkowo wydajny i zapewniający długotrwałe i delikatne doznania" - tak właśnie producent opisuje ten żel. I wierzcie albo nie, ale nie kłamie ;). Kilka razy kupowaliśmy z mężem żele intymne, ale praktycznie za każdym razem kończyło się to podrażnieniami i pieczeniem. Przez to doznania nie były fajne, a powiedziałabym, że tak naprawdę zamiast poprawiać nastrój w sypialni wszystko psuły.
Dzięki Ci #streetcom za możliwość tego testowania. I choć napisanie szczerej opinii na mojej stronie wiąże się z przełamaniem moich nieśmiałości chciałabym szczerze Wam polecić wypróbowanie tego zestawu. A jeżeli nie używacie prezerwatyw, to wypróbujcie żel - myślę że będzie z Wami w sypialni na długo :)
#feeleverything #SKYN
Paczuszkę z Prezerwatywami i żelem intymnym SKYN otrzymałam dzięki uprzejmości portalu #streetcom.
Jeżeli chcielibyście także mieć możliwość testowania wyjątkowych produktów kliknijcie TU
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz