Wczoraj zrobiłam, a dziś ledwo co udało mi się cyknąć fotkę ciasta :). Ja nie wiem jak to jest, ale u nas w domu ciasto rozchodzi się w tak szalonym tempie, że nie zdąży jeszcze dobrze ostygnąć a już połowy nie ma...
Przepis jest banalnie prosty, zaczerpnięty z jednej z moich ulubionych książek kucharskich Kuchni Polskiej Ewy Aszkiewicz.
Składniki na ciasto:
40 g drożdży
1/2 szklanki mleka (najlepiej tłuste)
180g masła
szczypta soli
3 żółtka
3 szklanki mąki (z przepisu tortowa ja używam zwykłej)
rodzynki
Składniki na kruszonkę:
2 łyżki mąki
2 łyżki masła
2 łyżki cukru pudru
Sposób przyrządzenia:
Robotem kuchennym ustawionym na średnie obroty ucieramy masło z cukrem pudrem. Gdy masa zbieleje dodajemy żółtka.
Najlepiej każde osobno. Mieszamy, a gdy składniki połączą się dodajemy mleko z drożdżami, mąkę i sól. Gdy masa będzie jednolita dodajemy rodzynki, które wcześniej zaleliśmy wrzątkiem i odsączyliśmy je.
Najlepiej każde osobno. Mieszamy, a gdy składniki połączą się dodajemy mleko z drożdżami, mąkę i sól. Gdy masa będzie jednolita dodajemy rodzynki, które wcześniej zaleliśmy wrzątkiem i odsączyliśmy je.
Formę smarujemy masłem i przekładamy do niej ciasto.
Wyrównujemy powierzchnię, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na chwilę w ciepłe miejsce. Czekamy aż podwoi swoją objętość a w między czasie przygotowujemy kruszonkę. Masło siekamy z cukrem pudrem i mąką a następnie czubkami palców zagniatamy kruszonkę.
Wyrównujemy powierzchnię, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na chwilę w ciepłe miejsce. Czekamy aż podwoi swoją objętość a w między czasie przygotowujemy kruszonkę. Masło siekamy z cukrem pudrem i mąką a następnie czubkami palców zagniatamy kruszonkę.
Gdy ciasto podwoi swoją objętość, posypujemy je kruszonką i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni C. Ciasto będzie gotowe po około 60 minutach. Można będzie to rozpoznać po tym, że wierzch się zrumieni a brzegi będą lekko odstawały od formy.
Tak przedstawiła ciasto autorka książki:
A moje wyszło tak:
Podobne? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz