Podziel się:

wtorek, 11 października 2016

Testowanie perełek Lenor

Dziś nadrabiam zaległości blogowe. Dawno mnie tu nie było... Ale strasznie dużo mam teraz na głowie. I moja nowa strona i oczywiście moje kochane córeczki :) Aż trudno w to uwierzyć ale Zuzia zaraz skończy 7 miesięcy! Czas tak szybko płynie. No ale do rzeczy :)))
Dzięki uprzejmości everydayme.pl miałam olbrzymią przyjemność testować perełki zapachowe
Lenor Unstoppables. 


Co to w ogóle jest? Są to takie małe perełki, które wrzucacie bezpośrednio do bębna pralki. Dzięki nim całe pranie nabiera intensywnego i długotrwałego zapachu. I to nie jest kit! Teraz gdy już jest finisz kampanii z ręką na sercu mogę powiedzieć, że pranie pachnie długooo. Producent zapewnia 12 tygodniowy efekt. Ja mogę potwierdzić 8 tygodni. 
Fakt jest to dodatkowy wydatek, ponieważ perełek używa się razem z środkiem piorącym i płynem do płukania. Ale efekt jest tego wart :) Jeżeli nie chcecie używać do każdego prania to opłaca się je mieć np do pościeli czy ręczników. 
Przez 8 tygodni testowania zdarzyło mi się tylko raz aby perełka mi się nie rozpuściła dokładnie. Pewnie się jakoś zaplątała w praniu. Polecam wsypywać je na samo dno pralki, wtedy nie powinna się przytrafić taka niespodzianka :)
Zapach jest naprawdę intensywny. Ja do prania używam prawie całej nakrętki. Jak pranie suszy mi się w mieszkaniu to już nie muszę inwestować w odświeżacz powietrza. Piękny zapach jest wszędzie. 
A i a koniec taka rada i prośba zarazem. Nie rozrywajcie opakowań w sklepie aby powąchać perełki. Wystarczy ścisnąć opakowanie i niuchnąć wieczko. Jest tam taka mała dziurka i dzięki niej możecie sprawdzić jaki zapach Wam najbardziej odpowiada :D
Ps. Mam małą awarię z dyskiem, jak tylko opanuję sytuację dorzucę troszkę zdjęć :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz